SDA / MAJÓWKA | wywiad

Coś Ty człowieku zrobił?! Przecież miałeś stabilne życie…

Dobra praca, zero zmartwień. Nagle rzuca wszystko, żeby zostać backpackerem w kraju, w którym nie zna języka, kultury, jest sam. To historia Pawła, programisty, który postanowił żyć tak, jak chce.

też chcę żyć tak, jak lubię

Jak rzucić wszystko i w tydzień znaleźć pracę w Tajlandii – rozmowa z Pawłem Ługowskim

Poznaj Pawła Ługowskiego, digital nomada, który zamienił cztery pory roku na wieczne lato i dziś rozwija karierę wprost z tętniącego życiem Bangkoku! W rozmowie z Pauliną Gruszecką z SDA, Paweł opowiada historię o tym, jak postawić wszystko na jedną kartę i wybrać własne szczęście.

  1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z programowaniem?

    Programowaniem zainteresowałem się na studiach, choć mój kierunek był całkowicie inny i niepowiązany z IT. Stworzyłem wtedy stronę do wymiany notatkami między studentami. I to w ten sposób zacząłem rozwijać to swoje hobby, które wykorzystałem już w swojej pierwszej pracy. I w końcu postanowiłem, że będzie to coś, co chcę robić w życiu… I tak koduję już od ponad 15 lat…

  2. Wiem, że programujesz w Pythonie. Istnieje opinia, że jest to najprostszy język do programowania. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Czy faktycznie polecasz go na start? Komu szczególnie?

    Tak, Python w moim przypadku służy do rozwijania swoich prywatnych projektów w ramach hobby, jakim są IoTy. Lubię Pythona za prostotę składni i niski próg wejścia.  Polecam Pythona wszystkim, a zwłaszcza osobom, które widzą siebie w przyszłości w projektach związanych z Machine Learningiem lub Data Science. Python sprawdzi się również w przypadku osób które, jak ja, nie lubią języka C i wolą programować microcontrolery w Pythonie.

  3. Uważasz, że programowania można się nauczyć na własną rękę? Na przykład korzystając tylko z treści dostępnych w Internecie? Czy raczej polecasz skorzystać z doświadczenia specjalistów z branży IT?

    Jak najbardziej da się nauczyć na własną rękę. Na pewno da się w ten sposób nauczyć podstaw. W pewnym momencie kariery zawsze dochodzimy jednak do momentu, gdzie wsparcie ekspertów i specjalistów jest niezbędne. Ale to już standardowa ścieżka każdego z nas i takowych ekspertów naturalnie spotykamy na naszej drodze na różnych kursach, konferencjach, czy po prostu w pracy.

  4. Skąd pomysł by rzucić wszystko i zostać digital nomadą?

    Szczerze? Z wypalenia. Jednego dnia postawiłem wszystko na jedną kartę.  Musiałem odpocząć od korpożycia.  Musiałem odpocząć. Postanowiłem zrobić sobie zawodowy gap year. Zero pracy przez rok. W pewnym sensie mi się to udało i po półrocznej tułaczce po Tajlandii, postanowiłem już tu zostać i pracować zdalnie… Pierwszą pracę znalazłem w Bangkoku. Pracowałem też dla firmy z Singapuru. Póki co, nie brałem pod uwagę pracy dla firm z rynku europejskiego. Kłopotliwa wydawała mi się dość spora różnica czasu, co oznaczałoby to dla mnie pracę późnymi wieczorami i nocą. Branża IT w Tajlandii jest jedną z najlepiej opłacanych i zarobki są nawet lepsze niż w Polsce, jednocześnie przy dużo niższych kosztach życia!

  5. Czy patrząc z perspektywy czasu podjąłbyś taką samą decyzję? A może mądrzejszy o doświadczenie coś byś zmienił?

    Tak! Zdecydowanie tak! Chwilę po tym, kiedy wyjechałem z Polski, moje myśli były zupełnie inne, sam sobie powtarzałem – coś Ty człowieku zrobił? Miałeś dobrą pracę, zero zmartwień, a teraz jesteś tu backpackerem w kraju, w którym nie znasz języka, alfabetu, kultury, jesteś sam… Dziś nie wahałbym się ani chwili i zrobiłbym to ponownie.

  6. Jakie są według Ciebie największe plusy i minusy zdalnej pracy programisty?

    Do plusów na pewno zaliczę możliwość podróżowania bez konieczności brania urlopów! Ogólnie jadę na wakacje kiedy chcę, muszę tylko wyrobić się ze swoich zadań i jestem wolny. Dodatkowo brak stagnacji. Raz pracuję z Bangkoku, innym razem z Phuket albo Koh Phangan. Za dnia obowiązki w co-workingu, wieczorami eksploracja wysp, plażing itp. 

    Do minusów natomiast mogę zaliczyć ograniczony bezpośredni kontakt ze współpracownikami. Jako ekstrawertyk, bardzo lubię interakcje międzyludzkie i taka rozmowa w cztery oczy jest dla mnie ważniejsza niż kolejny call. Inna wada tego rozwiązania, to samoorganizacja. Naprawdę potrzeba sporo silnej woli, aby rano wstać i pracować kiedy za oknem masz błękitną wodę i palmy. Ale jak już wpadniesz w rutynę to jest dużo łatwiej – dlatego zaczynam pracę o 7 rano, aby o 15 wszystkim powiedzieć: „Bye, bye! I’m on the beach”.

  7. Nie tęsknisz za stabilną pracą w korpo?

    Oczywiście, że tęsknię… Oh, wait, że co? Raczej nie powrócę do korpo, jak to mawiają – korpo Cię przemieli i wypluje. I tak to jest, jesteśmy małym trybikiem, ale jak się okazuje łatwo wymienialnym…

Ty też możesz zostać digital nomadą

 

Myślisz, że digital nomadyzm to opcja jedynie dla wybranych? Zostaw swoje dane, a podpowiemy Ci, jak zrealizować swoje marzenia dzięki branży IT!

    Jestem Paweł Ługowski. Programista i podróżnik.

    Od najmłodszych lat zawsze szukałem odpowiedzi na pytanie: “jak to jest zrobione?”. Każdą zabawkę  najpierw rozkręcałem i oglądałem od środka. Na studiach po godzinach pisałem portal do wymiany notatkami (i ściągami). Dało mi to wyobrażenie, jak bardzo potrzebni są ludzie, którzy potrafią tworzyć interaktywne systemy. I tak, już od 15 lat, zajmuję się programowaniem. Mój wyuczony język programowania to PHP i traktuję go jako swój expert skill. Dodatkowo koduję w Ruby oraz Pythonie. Z językami programowania jest, jak z innymi językami: im więcej ich znasz, tym łatwiej nauczyć się kolejnych. Interesuje się robotyką, mikrokontrolerami, jazdą na elektrycznym longboardzie po Bangkoku i eksploracją ciekawych miejsc w Tajlandii. To tu aktualnie pracuję i mieszkam.

    Zostań digital nomadą. Zrób test

    Raz na zawsze wyrwij się z niewygodnych schematów, skończ z uciążliwymi dojazdami do pracy i monotonią życia codziennego. Zamiast tego poczuj ciepły piasek pod stopami, wsłuchaj się w szum fal i pracuj tak, jak lubisz, na własnych warunkach! Zrób test i zobacz, gdzie Cię poniesie!

    chcę zacząć test