Kim jest tester automatyzujący i kto może nim zostać?
Tester automatyzujący to stosunkowo nowe stanowisko w IT. Powstało przede wszystkim z chęci przyspieszenia i automatyzacji procesów ręcznego testowania oprogramowania. Dla wielu jest też logiczną kontynuacją ścieżki testera, choć w teorii nie trzeba mieć doświadczenia testera manualnego, by zostać testerem automatyzującym.
Według danych Devire z 2019 roku, popyt na testerów automatyzujących stale rośnie. Co miesiąc na portalach rekrutacyjnych pojawia się ok. 60-70 ofert pracy na stanowiskach testerów automatyzujących, a kandydaci otrzymują średnio 3-5 ofert pracy miesięcznie.
Co ciekawe, według danych portalu Wynagrodzenia.pl, już 20% wśród początkujących testerów automatyzujących to kobiety. Choć to wciąż mniej niż ogólny odsetek kobiet w zawodzie testera oprogramowania, który według portalu Pracuj.pl wynosi aż 34%.
Ale na początek, wyjaśnijmy sobie jedną kwestię:
Jak to jest: tester automatyczny czy automatyzujący?
W wielu ogłoszeniach o pracę czy nazwach kursów znajdziecie nazwę „tester automatyczny”. To oczywisty błąd językowy, bo to nie tester jest automatyczny, a testy, które stworzy i przeprowadzi. (Podobnie jest zresztą w przypadku testerów manualnych, dlatego częściej spotkacie się po prostu z nazwą „tester oprogramowania” lub – po prostu – „tester”.)
To mamy z głowy. W takim razie:
Czym się zajmuje tester automatyzujący – i jak to się ma do testowania manualnego?
Tester manualny, jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się ręcznym wyszukiwaniem błędów w kodzie. Tworzy szczegółowe scenariusze i naśladując docelowego użytkownika aplikacji, poszukuje błędów, na które użytkownik może się natknąć.
Jest to dobry pomysł dla osób, które dopiero zaczynają w IT, bo do nauki testowania manualnego w zasadzie nie są koniecznie żadne umiejętności programowania.
Tester automatyzujący natomiast to bardziej „programista testów”. Jego praca polega na tworzeniu skryptów, dzięki którym testowanie kodu pod względem błędów i usterek zostaje zautomatyzowane. Dlatego próg wejścia na to stanowisko bywa wyższy, a od kandydatów na to stanowisko z reguły wymaga się podstawowej znajomości programowania w języku, w którym będą tworzone skrypty automatyzacji.
Do typowych zadań testera automatyzującego należą:
- projektowanie i kodowanie skryptów automatyzacji testów
- przygotowywanie scenariuszy testów i automatyzowanie istniejących (a przy tym decydowanie, które testy mają zostać zautomatyzowane, bo nie zawsze jest to możliwe lub zalecane)
- analizowanie i interpretowanie wyników testów, wyciąganie wniosków i tworzenie raportów.
Kto może zostać testerem automatyzującym?
Doświadczenie w testowaniu manualnym jest z pewnością zaletą przy ubieganiu się o stanowisko testera automatyzującego (a czasem bywa wymaganiem). Podobnie jak cechy, które generalnie są w cenie na stanowiskach testerskich: skrupulatność, rzetelność, wyjątkowa spostrzegawczość i talent do wyszukiwania błędów tam, gdzie nikt się ich nie spodziewa oraz odpowiedniego ich interpretowania. Tester automatyzujący musi między innymi potrafić odfiltrować te błędy, które są de facto błędami samego testu (w końcu test automatyczny to też oprogramowanie).
Ważna jest też komunikacja z zespołem i umiejętność odpowiedniego przekazywania błędów dalej – do działów IT czy osób odpowiedzialnych za rozwój produktu.
Zadaniem testera jest też tworzenie scenariuszy testów, dlatego ważne są umiejętności logicznego myślenia i przewidywania zachowań użytkowników.
Ile zarabia tester automatyzujący?
Stanowiska testerów automatyzujących są dobrze opłacane, nawet w przypadku osób, które nie mają jeszcze dużego doświadczenia. Według najnowszych danych serwisu Wynagrodzenia.pl, mediana pensji testerów automatyzujących na stanowiskach juniorskich wynosi 5,5 tys. zł brutto, a w przypadku specjalistów (mid level) – 7,8 tys. zł. W przypadku testerów z największym doświadczeniem, czyli seniorów, liczba ta rośnie do 11,2 tys., czyli dwukrotnie więcej niż na początku kariery. Przy czym spora część testerów zarabia 13,5 tys. i więcej.
